Nieczuły rozpustnik- Lisa Kleypas



 Devon Ravenel, czarujący londyński rozpustnik i hulaka, odziedziczył właśnie majątek i hrabiowski tytuł. Ten niespodziewany awans niesie jednak za sobą przykre zadania i obowiązki… oraz sporo niespodzianek. Okazuje się, że zaniedbany majątek to finansowa pułapka, a w rezydencji nadal mieszkają trzy niewinne siostry poprzedniego gospodarza i… Kathleen - lady Trenear, piękna młoda wdowa, która nie ustępuje Devonowi determinacją ani rozumem.


Kathleen dobrze wie, że nie powinna ufać takiemu bezwzględnemu łotrowi jak Devon. Jednak żadne z nich nie potrafi się oprzeć pożądaniu, które przyciąga ich do siebie z siłą magnesu - od pierwszej chwili, gdy wdowa trafia w jego ramiona, hrabia poprzysięga sobie, że zrobi wszystko, by ją zdobyć. Kathleen ulega uwodzicielskim sztuczkom, pozostaje więc tylko jedno pytanie:
Czy zapanuje nad porywami serca i nie odda go w niewolę najniebezpieczniejszemu człowiekowi, jakiego kiedykolwiek znała?

- Ale co z tobą? - spytała Pandora, marszcząc brwi. - Co masz do załatwienia i kiedy wrócisz? - To nic ważnego, nie martwcie się. - Kiedy ktoś tak mówi, zawsze jest całkiem odwrotnie. Tak samo jak: "To tylko zadrapanie", albo "Mogło być gorzej". - Albo "Tylko jedno piwo" - dodała Clara ponuro.

Lisa Kleypas była pierwszą autorką po którą sięgnęłam w celu zgłębienia dzieł romansu historycznego. To Ona sprawiła, że zakochałam się w tej dziedzinie literatury. Najbardziej szanuję Ją za to, że mimo napisania tylu dzieł w tej tematyce żadna historia się nie powtarza, nie są to tzw. "odgrzewane kotlety".
Pierwszy tom sagi RAVENELS bardzo mnie zaciekawiła i poruszyła, zwłaszcza moja wyobraźnia mi podpowiada że powieść o 3 siostrach może przysporzyć mi wiele radości przy czytaniu.  Dodatkowo uwielbiam ten monet gdy mogę się oderwać od rzeczywistości i poznać troszkę historii, jak było kiedyś. To zupełnie inny świat niż ten dzisiejszy, miło się o tym czyta.

- Ale ja muszę poznać zakończenie tej historii. Winterborne się roześmiał. Niezwykle czarująco, szorstko i delikatnie zarazem. Gdy odpowiedział, jego akcent stał się jeszcze silniejszy, niż zwykle. - Oto skutek czytania powieści. A tak na prawdę to wcale nie jest najważniejsze. - Co w takim razie jest? - zapytała odważnie. Spojrzał jej w oczy. - Że on kocha. Że szuka. Że tak, jak cała reszta podobnych mu nieszczęśników, nie ma pojęcia czy zdobędzie jej serce.

Polecam bardzo tę pozycję czytelniczą każdemu.

Komentarze

  1. Bardzo lubię czytać romanse historyczne. Chętnie sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony po sobie ślad. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy:)

Liczba wyświetleń

Obserwatorzy

Copyright © Books