JESIENNY KONKURS
Nastała jesień, sezon deszczowych poranków, chłodnych wieczorów i depresyjnego nastroju. Stąd na poprawę humoru przychodzę do Was z Konkursem :)
Zadanie Konkursowe:
1. Napiszcie jak radzicie sobie z jesienną chandrą. Jakie macie na Nią sposoby.
Możecie zdobyć dodatkowe dwa losy:
* lajkując Fanpage na FB Zacisze Książkowe Madelainee
*OBSERWUJĄC Instagrama Zacisze Książkowe
*możecie dodatkowo podać swój e-mail( w celu ułatwienia kontaktu)
WZÓR ZGŁOSZENIA:
Zgłaszam się:
Obserwuję bloga jako:
Udostępniam:
Odpowiedź:
Lubię FB jako:
Obserwuję Instagram:
REGULAMIN:
1.Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: Zacisze Książkowe.
2. Sponsorem nagrody jest OMG BOOKS.
3. Nagrodą w konkursie jest egzemplarz książki "Opowiem o Niej" Jolanty Guse.
4.Konkurs trwa od 29.09.2016r do 14.10.2016r
5.Zwycięzca zostanie wyłoniony poprzez wybór najciekawszej odpowiedzi.
6.W konkursie mogą brać udział tylko osoby mieszkające na terenie Polski.
7.Koszt wysyłki nagrody ponosi właścicielka bloga Zacisze książkowe
Część:)
OdpowiedzUsuńKrótsze dni, brak słońca, chłód, zmagania z dniem codziennym, pogodzenie pracy, szkoły, przedszkola, nieustanna pogoń - to wszystko razem wzięte wywołuje u mnie apatię i przygnębiający stan. Ale nie ze mną te numery...
Po początkowej niemocy biorę się z tym wszystkim za bary:) I tak - na pierwszy ogień wykorzystuję mężowskie ramiona i wtulam się i wdycham bez opamiętania. Dwa razy w tygodniu wychodzę na zumbę i choć wymaga to ode mnie olbrzymiego samozaparcia (zajęcia o 20-tej), to warto - bo energii po ćwiczeniach mam dla dziesięciu. Staram się nie jeść słodyczy i pieczywa, żeby różne rewolucje żąłądkowe nie miały miejsca:) Ponadto spłaszczony brzuch też robi swoje i podnosi o kilka kresek stan mojego samopoczucia. Staram się także raz w miesiącu wychodzić z dziewczynami na plotki i piwo.
A jeśli jest już bardzo chandrycznie i nic , ale to nic mi się nie chce, to mam jeden sprawdzony środek: czytam serię o Stephanie Plum J. Evanowich. Śliwka zawsze poprawia mi humor i czytając ryczę ze śmiechu!!!
marzenka.wlodarczyk@gmail.com
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako: Megami R.
Udostępniam: https://plus.google.com/117774752459485523095/posts/QrUJkWDviib
Lubię FB jako: Magdalena Robert
Obserwuję Instagram: (nie posiadam)
Odpowiedź:
Jesienna chandra dopadnie każdego (to tylko kwestia czasu!) Ale nie martwcie się, mam na to sprawdzony sposób i wyjawię wam ten sekret, ot z dobroci serca.
Zaczynamy od przyrządzenia kubka kakao/gorącej czekolady/aromatycznej herbaty*.
Sadowimy się na wygodnej kanapie/fotelu* i zakopujemy pod miękkim kocem.
Towarzyszyć nam może kot/pies/królik* (jeśli nie posiadamy czworonoga, można pożyczyć zwierzę sąsiada, byle posiadało miłą w dotyku sierść i chęć, by położyć się obok nas, dając nam tym samym dodatkową porcję ciepła.
Sięgamy po książkę i zanurzamy się w innym świecie. Możemy sięgnąć też po odtwarzacz i słuchać ulubionej muzyki. Jeśli nie jesteśmy w nastroju na czytanie lub słuchanie muzyki, włączmy lekki film, który nas odpręży (sączymy przy tym przygotowany wcześniej napar).
Po powyższych zabiegach, fundujemy sobie długą kąpiel z aromatycznymi olejkami i pośród piany moczymy się nieprzyzwoicie długo (aż pomarszczą się opuszki).
Następnie smarujemy ciało ulubionym balsamem/masłem do ciała*, gdyż aromaterapia jest jak najbardziej wskazana.
Gwarantuję, że po powyższych czynnościach, jesienna chandra przejdzie jak ręką odjął! :)
* Niepotrzebne skreślić
mail: magdalena.robert@o2.pl
UsuńZgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńgabolek000@o2.pl
Obserwuję bloga jako: Gab riela
Udostępniam: http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/p/konkursy.html
Odpowiedź:
Jesienna chandra to temat rzeka,
w końcu każdy się jej doczeka.
Przybędzie nagle, niespodziewanie,
a ja mam sposób - włącz ogrzewanie.
Po książkę dobrą sięgnij szybciutko,
by zabrać się za nią i ukończyć prędziutko.
Wyciągnij kocyk i długie skarpety,
narzuć na siebie i pędź do mety!
Strona sto druga minęła właśnie,
za oknem deszcz w szybę niechybnie trzaśnie.
Do tego herbata z dodatkiem imbiru,
muzyka z radia gra tiru-riru.
Polecam również w wannie czytanie,
długie kąpiele i w wodzie pluskanie.
A potem film i cieplutkie ramiona,
nie pogardziłaby nimi nawet Hermiona.
Krzepki mężczyzna, chwila spokoju
- z tym możesz na chandrę ruszać do boju!
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńpanic77@o2.pl
obserwuję bloga jako Alex W
Obserwuję instagrama jako panic77
Udostępniam na swoimi profilu google + Alex W https://plus.google.com/117774752459485523095/posts/QrUJkWDviib
Obserwuję i lubię na fb jako Aleksandra Wojtun
Jesienna Chandra dopadnie każdego, może nawet Twojego lubego,
Dlatego nie siedź w domu i idź do lasu,
Nazbieraj liści i wróć do szałasu,
Włącz muzykę co koi uszka,
Przeczytaj książkę, piękną i dobrą dla Twego serduszka,
Wyjrzyj za okno podziwiaj pejzaże,
Tak naprawdę jest to pogoda marzeń!
Skłania do refleksji, pomyśl o życiu,
Osiągniesz wiele, nie siedź już w kiciu,
Wyrusz i odkryj swoje powołanie,
Pasje spełnią swoje zadania i Chandra zniknie, zostanie bez śladu,
A Ty będziesz szczęśliwa i dojdziesz do ładu.
Ja podczas Chandry zawsze się spełniam,
Moje życie ma sens kiedy misje wypełniam,
A kiedy nie mam już na nic ochoty to najciekawszą jesienną książkę biorę w obroty.
Każdy na pewno ma swój sposób na chandrę, mój sposób to robienie rzeczy które sprawiają mi przyjemność czyli taniec i dobra książka. Nie warto tracić życia przez gorszą pogodę. Wystarczy, że na chwilę włączę muzykę i zacznę wariować w pokoju a chandra mija bez śladu :).
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za możliwość wzięcia udziału w konkursie ;)
Zgłaszam się: Tak :)
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako: edi999a
Udostępniam: fb
Odpowiedź: Jest to przyjemność niemała, koi nerwy, uspokaja. Lubią ją dzieci i dorośli, choć Ci drudzy twierdzą, że z tej zabawy dawno już wyrośli. Jednak gdy tylko mają chwilkę wolną, zabawie tej oddają się z rozkoszą. Rzecz ta ma z zasady inne przeznaczenie, lecz w celach relaksu stosuje ją już kolejne pokolenie. Sposobem jest na smutki, niepowodzenia, gdy sytuacja patowa, jest remedium na wszystko - folia bąbelkowa!
Lubię FB jako: Maria Konieczny
Obserwuję Instagram: nie
mail : edi999a@wp.pl
Zgłaszam się: jako Joanna Aft
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako: Joanna Aft
Lubię FB jako: Asia Aftanas
mail: aftanasjoanna@wp.pl
Odpowiedź: Mój sposób na jesienną chandrę to odrobina słodyczy zaklęta w mojej ulubionej czekoladzie, którą grzesznie zjadam ukradkiem, żeby nie musieć się dzielić z domownikami :)
Zgłaszam się: z ogromną przyjemnością! :)
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako: Małgosia Xxookds
Udostępniam: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=670348893127710&id=100004578154708&pnref=story
Odpowiedź:
Jesienna chandra? Nie wiem co to takiego :) Jesień to moja ulubiona pora roku, ponieważ mogę:
- ubrać kalosze i wskakiwać w napotkane kałuże - mała rzecz a tyle radości :D
- wyciągnąć kolorową parasolkę i ,,walczyć' z deszczem
- tarzać się w kolorowych liściach
- zbierać kasztany, żołędzie oraz inne jesienne dary i tworzyć z nich swoje wojsko
- zajadać się przepyszną zupą dyniową (podczas innych pór roku, nie będzie takiej okazji!)
- obserwować ptaki odlatujące w ciepłe kraje
- wyruszyć do lasu w poszukiwaniu grzybów
- przygotowywać przetwory, dzięki którym będziemy cieszyć się pysznymi owocami i warzywami przez resztę roku
- pójść do księgarni i odpowiednio się zaopatrzyć - należy pamiętać aby zabrać ze sobą jakiegoś silnego mężczyznę, przy książkowym szaleństwie może się zdarzyć, że same nie uniesiemy zakupów
- założyć wełniane skarpetki, wskoczyć pod ciepły koc i oddać się lekturze :)
e-mail: gosia910723@wp.pl
Lubię FB jako: Małgorzata Wójcik
Obserwuję Instagram: gosiunia77777
Zgłaszam się:)
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako: Edyta Chmura
Udostępniam: https://www.facebook.com/edyta.chmura.12/posts/535935639937978
Lubię FB jako: Edyta Chmura
Obserwuję Instagram: editka.cha
Odpowiedź: Jesienna chandra? A cóż to takiego ;)? Żartuję, oczywiście. Chyba rzeczywiście nie cierpię na tę dolegliwość, ponieważ nie mam czasu ;) Przy dwóch małych rozrabiających chłopczykach trzeba ćwiczyć cierpliwość, wytrwałość w funkcjonowaniu mimo niedospania i umiejętności negocjacyjne, ale na smutki z powodu pogody nie ma miejsca. Nie powiem, codzienna rutyna czasami bywa męcząca, można mieć gorszy dzień, pokłócić się z mężem czy wybuchnąć złością z powodu jakiejś pierdoły...nic co ludzkie nie jest mi obce ;) Jeśli mam ochotę na ucieczkę od problemów, nie muszę się długo zastanowić, co robić. Książki są balsamem dla duszy, rozrywką dla umysłu, słodyczą dla ciała :)
Polecam i na chandrę, gdyż zauważyłam, że książki zakochane są w jesieni, bo są do niej bardzo podobne...równie zaskakujące, różnorodne i piękne!
Mroczne i dżdżyste dni są jak niebezpieczne zaułki w trzymających w napięciu kryminałach.
Złota polska jesień pełna kolorowych liści i zachłannie chwytanego słońca jest jak romans, w którym miłość niesie bohaterów niczym wiatr opadające liście.
Coraz krótsze dni i nieoczekiwanie zapadający zmrok przypomina mi literaturę faktu, dzięki której otwierają się nam oczy na to, co wokół się dzieje...przestajemy bujać w obłokach.
Sterty liści, w które ma się ochotę wskoczyć i beztrosko się pobawić to wizja literatury dziecięcej...wciąż aktualnej i tkwiącej w pamięci pomimo upływu lat :)
Nagłe zmiany pogody to jak przejście do innego świata...świata fantastyki.
A żeby poznać te jesienne oblicza książek niezbędne są długie i spokojne wieczory, więc wszystko się zgadza w mojej teorii ;)
Pozdrawiam!
Zgłaszam się:
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako: Agnes C.
Udostępniam: https://www.facebook.com/agnieszkamonikac/posts/191045837965830?pnref=story
Lubię FB jako: Agnieszka Monika
Obserwuję Instagram: Nie
Odpowiedź:
Kiedy za oknem wieje wiatr i pada deszcz, a mnie dopada z tego powodu jesienna chandra, to nie uciekam przed nią, tylko wychodzę jej na przód. Zakładam wtedy swoje czerwone kalosze, biorę moją czerwoną parasolkę oraz psa i idę na długi spacer po pobliskim parku. Pozwalam wietrze bawić się moimi włosami, a kroplom deszczu uderzać o parasol. Nieśmiało, gdy nikt nie patrzy, przeskakuję radośnie przez kałuże i wspominam chwile, gdy byłam małą dziewczynką, a zabawa w deszczu sprawiała mi wiele radości.
Kiedy widzę, że jesienna chandra dopada nie tylko mnie, ale i innych członków mojej rodziny, to zamykam się w kuchni i piekę coś pysznego (rogaliki z marmoladą, szarlotkę czy najzwyklejszą babkę). Unoszący się po domu zapach pieczonego ciasta potrafi skutecznie odgonić wszystkie smutki. Kiedy ciasto jest gotowe, siadamy całą rodziną wszyscy przy stole i gramy w gry planszowe albo karty i zajadamy się ciastem. Uwielbiam te nasze wspólne chwile.
Są również momenty, że gdy dopada mnie jesienna chandra, to chcę pobyć po prostu sama. Zamykam się wtedy z sypialni z dobrą książką lub kolorowym przewodnikiem i kubkiem zielonej, jaśminowej herbaty. W ciszy i spokoju udaję się w podróż do nieznanego, książkowego świata, gdzie razem z głównymi bohaterami powieści przeżywam ich wzloty i upadki, albo cieszę oczy pięknymi zdjęciami odległych zakątków świata i wyobrażam sobie, że pewnego dnia zobaczę je na żywo.
Zgłaszam się:
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako: Saszka K
Udostępniam: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1808409819436294&id=100008018799239&pnref=story
Odpowiedź: Mój sposób to koc, gorąca czekolada i dobra książka. Zamiast koca może być gorąca czekolada, zamiast czekolady grzaniec, ale książka musi się zgadzać ;)
Lubię FB jako: Saszka Kołodziej
Obserwuję Instagram: saszkasledzitrendy
Zgłaszam się! :D
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako: Jagoda G
Udostępniam: https://plus.google.com/102223243176506653435/posts/RxNUc84twUH
Odpowiedź: Recepta na jesienną chandrę
- książki
- gorąca herbata z miodem i cytryną
- tabliczka czekolady
- ciepły kocyk
- jeszcze więcej gorącej herbaty z miodem i cytryną
- jeszcze więcej książek
Dawkowanie:
Każdy z składników recepty można stosować osobno, jednak najlepszy efekt dają, gdy stosuje się je wszystkie razem. W tym celu należy przykryć się kocykiem i czytać cudowne książki. Trzeba dużo pić herbaty z miodem i cytryną (właściwości rozgrzewające) oraz mieć w zasięgu ręki czekoladę (dużo czekolady!) - bo nic tak nie działa na jesienną chandrę jak właśnie ona :) Receptę powtarzać w każdy jesienny wieczór, aż do momentu wyleczenia się z jesiennej chandry :D
Lubię FB jako: Jagoda Gindera
Obserwuję Instagram: nie mam :/