15:06:00

Nieczuły rozpustnik- Lisa Kleypas



 Devon Ravenel, czarujący londyński rozpustnik i hulaka, odziedziczył właśnie majątek i hrabiowski tytuł. Ten niespodziewany awans niesie jednak za sobą przykre zadania i obowiązki… oraz sporo niespodzianek. Okazuje się, że zaniedbany majątek to finansowa pułapka, a w rezydencji nadal mieszkają trzy niewinne siostry poprzedniego gospodarza i… Kathleen - lady Trenear, piękna młoda wdowa, która nie ustępuje Devonowi determinacją ani rozumem.


Kathleen dobrze wie, że nie powinna ufać takiemu bezwzględnemu łotrowi jak Devon. Jednak żadne z nich nie potrafi się oprzeć pożądaniu, które przyciąga ich do siebie z siłą magnesu - od pierwszej chwili, gdy wdowa trafia w jego ramiona, hrabia poprzysięga sobie, że zrobi wszystko, by ją zdobyć. Kathleen ulega uwodzicielskim sztuczkom, pozostaje więc tylko jedno pytanie:
Czy zapanuje nad porywami serca i nie odda go w niewolę najniebezpieczniejszemu człowiekowi, jakiego kiedykolwiek znała?

- Ale co z tobą? - spytała Pandora, marszcząc brwi. - Co masz do załatwienia i kiedy wrócisz? - To nic ważnego, nie martwcie się. - Kiedy ktoś tak mówi, zawsze jest całkiem odwrotnie. Tak samo jak: "To tylko zadrapanie", albo "Mogło być gorzej". - Albo "Tylko jedno piwo" - dodała Clara ponuro.

Lisa Kleypas była pierwszą autorką po którą sięgnęłam w celu zgłębienia dzieł romansu historycznego. To Ona sprawiła, że zakochałam się w tej dziedzinie literatury. Najbardziej szanuję Ją za to, że mimo napisania tylu dzieł w tej tematyce żadna historia się nie powtarza, nie są to tzw. "odgrzewane kotlety".
Pierwszy tom sagi RAVENELS bardzo mnie zaciekawiła i poruszyła, zwłaszcza moja wyobraźnia mi podpowiada że powieść o 3 siostrach może przysporzyć mi wiele radości przy czytaniu.  Dodatkowo uwielbiam ten monet gdy mogę się oderwać od rzeczywistości i poznać troszkę historii, jak było kiedyś. To zupełnie inny świat niż ten dzisiejszy, miło się o tym czyta.

- Ale ja muszę poznać zakończenie tej historii. Winterborne się roześmiał. Niezwykle czarująco, szorstko i delikatnie zarazem. Gdy odpowiedział, jego akcent stał się jeszcze silniejszy, niż zwykle. - Oto skutek czytania powieści. A tak na prawdę to wcale nie jest najważniejsze. - Co w takim razie jest? - zapytała odważnie. Spojrzał jej w oczy. - Że on kocha. Że szuka. Że tak, jak cała reszta podobnych mu nieszczęśników, nie ma pojęcia czy zdobędzie jej serce.

Polecam bardzo tę pozycję czytelniczą każdemu.

1 komentarz:

  1. Bardzo lubię czytać romanse historyczne. Chętnie sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony po sobie ślad. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy:)

Copyright © Books , Blogger