11:51:00

WESOŁYCH ŚWIĄT

WESOŁYCH ŚWIĄT

11:51:00

WESOŁYCH ŚWIĄT

Z okazji nadchodzących Świąt życzę Wam:

Spokojnych, Zdrowych pełnych uśmiechu chwil spędzonych w gronie najbliższych

Abyście odpoczęli w te kilka dni od codzienności.

Dużo, zdrówka, miłości, rodzinnego ciepła.

Najbardziej życzę Wam i sobie abyśmy zatrzymali się na chwilę i docenili małe rzeczy, które Nas otaczają,

Atmosferę tworzą ludzie i nie zapominajmy, że to w świętach najważniejsze.

WESOŁYCH ŚWIĄT 

13:23:00

Mogę wszystko- Anita Scharmach

Mogę wszystko- Anita Scharmach

13:23:00

Mogę wszystko- Anita Scharmach


Na długie zimowe wieczory, z kubkiem gorącej herbaty obok...
Tatiana, zwariowana 40-latka posiadająca kochającą rodzinę, wiedzie ułożone i szczęśliwe życie. Odnosi sukcesy w pracy, wraz z najbliższymi przeprowadza się do wymarzonego domu. Wydaje się, że wszystko idzie po jej myśli. Do pewnego momentu… Kobieta będzie musiała stawić czoło przeciwnościom losu, pogodzić się z tym, co naszykowało dla niej życie. Wsparcie najbliższych pomoże jej przetrwać trudne chwile.
Autorka łączy miłość, śmierć i przyjaźń, dostarcza czytelnikowi wielu wzruszeń, a niejednokrotnie wywołuje szczery uśmiech.


Bardzo rzadko sięgam po twórczość polskich autorów, do których z niewiadomych przyczyn nie jestem przekonana. Czasem moja intuicja mnie zawodzi i książka okazuje się naprawdę wzruszającym i pięknym dziełem, niestety zazwyczaj odkładam pozycję w połowie zmagań czując, że nie dam rady doczytać Jej do końca. „Mogę wszystko” Anity Scharmach jest dla mnie prawdziwą zagadką. Z jednej strony na początku czytania wydała mi się dość chaotycznie napisana, tak do końca nie wiedziałam co konkretnie autorka chce przekazać czytelnikowi i dlaczego rozdziały były tak krótkie i niespójne. Z drugiej zaś strony nie potrafiłam pożegnać się z tą książką, wciągnęłam się w świat Tatiany jakbym to ja sama przeżywała Jej chwile szczęścia, nieszczęścia, zmagań ze śmiercią i chorobą. To były piękne chwile, pełne wzruszeń i takiego mentalnego zastanowienia się nad swoim życiem. Przyszedł taki moment, że idąc spać nie mogłam zasnąć zastanawiając się dokąd się tak spieszymy, dlaczego nie potrafimy docenić tego, co mamy, cieszyć się z małych rzeczy- jak to śpiewała Sylwia Grzeszczak w swojej piosence. Czyż nie taka literatura jest godna pochwały? Czy tylko i wyłącznie musimy sięgać po ckliwe romanse i książki mrożące krew w żyłach?

„ Jedni się spotykają i są, inni ulegają pokusom i w pędzie, jaki ma ten szalony świat,
gubią się po prostu.”

Głównej bohaterki nie da się nie lubić i słowo „bohater” nabiera całkiem nowego znaczenia. Tatiana ma wszystko, o czym marzy ponad połowa populacji na całym świecie, kochającego, przystojnego męża, który świata poza Nią nie widzi, trójkę wspaniałych dzieci, jest sympatyczna, ładna, miła, ma silną osobowość. Życie jak w sielance prawda? Niekoniecznie. Tatianę spotyka sznur wydarzeń, których niekoniecznie każda kobieta chciałaby przeżyć. Młoda kobieta musi się z nimi zmierzyć, nieważne czy chce tego, czy nie.

„Każdy ma swój krzyż, każdy boryka się z problemami,
ale to nie powód, aby zamknąć się w butelce.”

Mam naprawdę mętlik w głowie oceniając tę książkę, bo z jednej strony fabuła jest ciekawa, ale wydaje mi się, że za mało w Niej uczuć, takiej pisarskiej ekspresji. Nie mogę natomiast skreślić tej książki i z góry skazać na niepowodzenie, bo jak już wspominałam bardzo wiele mi Ona dała, nie tylko emocji, ale także zastanowienia się nad życiem, nad tym, co nieuchronne. Dlatego pozostaję w tej chwili czytelniczo nienasycona i życzę autorce dalszych sukcesów, bo książka mi się mimo wszystko podobała.


„Kocham Cię tak bardzo,
Jak pachnie wiosenny deszcz
Kocham Cię tak bardzo,
Jak wysuszona gleba chłonie każdą kroplę wody,
Kocham Cię całym sobą
Miłością, jakiej nie dał nikomu nikt.”

Podsumowując chciałam dodać, że Anita Scharmach nie miała łatwego zadania zabierając się za książkę opisywującą walkę ze strachem, bólem, cierpieniem. To opowieść także o wewnętrznej sile, o tym, że choćby się waliło i paliło trzeba iść naprzód, jest tyle rzeczy do zrobienia. Autorka ma u mnie bardzo dużego plusa także za to, jak pokazuje ile drugi człowiek znaczy dla nas, ile wsparcia może nam dać druga osoba i dzięki Niej jesteśmy w stanie funkcjonować.

Polecam książkę każdemu z osobna, gdyż uważam, że nie jest to pozycja, obok której można przejść obojętnie. Skłania do rozmyślań, refleksji i docenienia tego, co mamy.

Za możliwość przeczytania „Mogę wszystko” dziękuję serdecznie autorce.
Copyright © Books , Blogger